Jak wszyscy to wszyscy 😉 więc i ja  postanowiłam upiec swój pierwszy w życiu chleb. Po idealny przepis od razu udałam na Moje Wypieki  i oczywiście nie zawiodłam się. Tylko nie wiem dlaczego uznałam, że najprostszy będzie przepis, w którym chleb wyrasta 12-14 godzin… 😉 Ale jakoś tak przypadł mi do gustu, że teraz najczęściej z niego korzystam, a to dopiero początek mojej przygody. Moja wersja przygotowania jest znacznie prostsza od oryginału, ale sprawdzona i chleb jest naprawdę  wyśmienity. Niestety trochę czasochłonny, ale wynika to z długiego czasu wyrastania, a nie z liczby czynności koniecznych do wykonania. 

Nie korzystam również z koszyków do wyrastania pieczywa –jeszcze się nie dorobiłam, ale jak się okazuje nie są one niezbędne. Chleb piekę w garnku żeliwnym z pokrywką, ale może też być naczynie żaroodporne.

Wyrabianie chleba najlepiej zacząć wieczorem, około godz. 19.00. Rano ok. 7.30 ponownie należy wyrobić ciasto lub uformować bochenek i piec ok. 8:00.  




Składniki:
  • 500 g mąki pszennej
  • 390 g wody (32 – 35ºC)
  • 11 g soli
  • 0,4 g suchych drożdży lub 0,8 g drożdży świeżych*
* Jeśli używacie drożdży świeżych najpierw należy wykonać rozczyn i od razu wymieszać razem wszystkie składniki (pomijamy autolizę czyli wymieszanie samej mąki z wodą) i dalej postępować wg przepisu.

Rozczyn:
  • 1,6 g drożdży świeżych
  • łyżeczka cukru
  • 2-3 łyżki letniej wody
  • 1-2 łyżki mąki
Drożdże zasypać cukrem i zalać letnią wodą. Wymieszać drewnianą łyżką do rozpuszczenia drożdży i dodać mąkę. Ponownie wymieszać i ważne żeby nie było grudek. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, na około 20 – 30 minut.

W dużym naczyniu (może być misa miksera) połączyć mąkę z wodą. Wymieszać tylko do połączenia się składników. Przykryć i odstawić na 20 – 30 minut na blat w temperaturze pokojowej.

Po tym czasie ciasto oprószyć solą, suchymi drożdżami. Wymieszać lub dokładnie zmiksować ciasto (dłonie wcześniej należy namoczyć, by ciasto nie kleiło się do nich; ja zmiksowałam mikserem z hakiem). Złożyć ciasto chlebowe: rozciągać je i zakładać na siebie, kilka razy, aż sól i drożdże zostaną dobrze wmieszane w ciasto chlebowe. Cały proces składania ciasta powinien trwać około 5 minut. Ja robię to w misce, w której wyrasta ciasto.

Tak przygotowane ciasto przykryć ścierką i odstawić do wyrośnięcia. Po 1,5 godziny powtórzy proces rozciągania i składania ciasta. Następnie oprószyć mąką, przykryć folią spożywczą i odstawić na 12 –14 godzin.

Po 12 – 14 godzinach od zmiksowania ciasto powinno prawie potroić objętość.

I tutaj dochodzimy do wyrastania ciasta w koszykach, co ja całkowicie pomijam. Rano rozciągam i składam ciasto ponownie i odstawiam na czas nagrzania się piekarnika. Piekarnik razem z garnkiem żeliwnym/żaroodpornym, w którym będziemy piec pieczywo nagrzewam do temperatury 240 ºC.

Następnie dno garnka posapuję odrobiną mąki i przekładam ciasto (moje jest nadal lepkie), które następnie posypuję odrobiną mąki.

Piec w temperaturze 240ºC przez 25 minut pod przykryciem (po pierwszych 10 minutach nacinam ciasto), następnie 20 minut bez pokrywki. Chleb powinien mieć kolor mocno wypieczony.

Upieczony chleb wystudzić na kratce.

Smacznego!







Niektórzy do tej pory nie mogą się przekonać do ciasta marchewkowego, a co dopiero do ciasta z cukinią ;) Nawet ja byłam zaintrygowana i od razu musiałam wypróbować przepis ;) Ciasto jest obłędne :) Intensywnie czekoladowe, miękkie i sprężyste. Ciężko poprzestać na jednym kawałku, a jest dość sycące ;) Cukinii wcale nie wyczujecie i nigdy byście się nie domyślili, że jest jednym z głównych składników – o tym sekretnym składniku wspominam dopiero jak wszyscy zjedzą ;) Dużym plusem jest fakt, że jest wilgotne i długo zachowuje świeżość.






Składniki:
  • 100 g masła
  • 500 g cukinii (2 nieduże)
  • 1 szklanka (150 g) cukru pudru
  • 400 g (2 i 3/4 szklanki) mąki orkiszowe (jeśli nie macie może być pszenna tortowa)
  • 1/3 szklanki gorzkiego kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 50 g ciemnej posiekanej czekolady 
  • 1/2 szklanki oleju roślinnego np. słonecznikowego (można też użyć roztopionego masła)
  • 2 jajka
  • 1/2 szklanki maślanki, zsiadłego mleka lub kefiru

Dodatkowo:
  • cukier puder do posypania
  • borówka amerykańska, maliny, powidła śliwkowe


Masło i jajka wyjąć wcześniej z lodówki aby się ociepliły. Cukinie przyciąć na końcach i zetrzeć na tarce o małych oczkach, odmierzyć około 2 szklanki cukinii. Przygotować resztę składników, piekarnik nagrzać do 165 stopni C (góra i dół bez termoobiegu). Przygotować tortownicę o średnicy ok. 24 cm, posmarować ją tłuszczem i wyłożyć papierem do pieczenia.

Do jednej miski przesiać mąkę razem z kakao, sodą oczyszczoną i proszkiem do pieczenia, dodać sól, posiekaną czekoladę i dokładnie wymieszać, odstawić.

W drugiej misce, na większych obrotach miksera, utrzeć masło z cukrem pudrem na jasną i puszystą masę (ok. 5 minut). Następnie dodać olej i dokładnie zmiksować na jednolitą gęstą masę (około 1 minuta). Kolejno dodawać jajka za każdym razem dokładnie miksując (po około 2 minuty).

Zmniejszyć obroty miksera i dodać do ubitej masy w 3 partiach sypkie składniki przeplatając je maślanką (dodać 1/3 sypkich składników i 1/3 maślanki, zmiksować, dodać znów kolejną porcję mąki i maślanki, zmiksować itd.). Na koniec zmiksować z cukinią.

Ciasto wyłożyć do tortownicy i wstawić do piekarnika. Piec przez 60 minut do suchego patyczka. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, ostudzić. Można posypać cukrem pudrem, polać czekoladą, udekorować owocami.



Smacznego!






Oryginalny przepis Kwestia Smaku.
Jest koniec listopada więc najwyższy czas na pierniki. Tym razem postanowiłam wypróbować przepis zaczerpnięty z Kwestia Smaku. Od razu zrobiłam podwój porcję ;) Pierniki potrzebują ok. 2-4 tygodni aby skruszały. Poniżej podaję składniki już po moich modyfikacjach.





Składniki na ok. 40 szt.:
  • 2 szklanki mąki
  • 2 łyżki miodu
  • 1 łyżka kakao
  • 3/4 szklanki drobnego cukru 
  • 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej 
  • 1/2 torebki przyprawy piernikowej 
  • 1 łyżka masła 
  • 1 średnie jajko 
  • około 1/3 szklanki lekko ciepłego mleka

Składniki na lukier:
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 1-2 łyżki gorącej wody lub soku z cytryny


Mąkę przesiać na stolnicę, wlać rozpuszczony gorący miód i wymieszać (najlepiej nożem). Ciągle siekając, dodawać kolejno cukier, sodę, przyprawy i kakao, a następnie masło i jedno jajko.

Dolewając stopniowo (po 1 łyżce) mleka zagniatać ręką ciasto aż będzie średnio twarde i gęste, przypominające ciasto kruche (zapewne nie wykorzystamy całego mleka, bo masa byłaby za rzadka). Dokładnie wyrabiać ręką, aż będzie gładkie, przez około 10 minut.

Na posypanej mąką stolnicy rozwałkować ciasto na placek o grubości maksymalnie 1 cm. Foremkami wykrajać z ciasta pierniczki, złączyć resztki ciasta w kulkę, ponownie rozwałkować i wyciąć pierniczki. Smarować rozmąconym jajkiem i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach około 2 - 3 cm od siebie (pierniczki urosną).

Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (góra i dół bez termoobiegu) przez około 10 - 15 minut. Po wyjęciu z piekarnika pierniczki będą miękkie, później będą twardniały. Twarde pierniczki przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku, z czasem będą miękły i kruszały. Można dekorować od razu, ale ja zawsze rezerwuję sobie czas na tę przyjemność na tydzień przed Świętami.


Smacznego!




Speculoos (speculaas) to kruche ciasteczka tradycyjnie wypiekane w Holandii. Nazywane są również ciasteczkami św. Mikołaja. Tradycyjnie wypiekane są w drewnianych formach, ja użyłam silikonowej. Ciastka są kruche, brązowe, lekko korzenne, nie odkształcają się podczas pieczenia. Podobnie jak pierniki obowiązkowe na świątecznym stole ;)



Składniki na ok. 25 ciastek:
  • 250 g mąki pszennej
  • 140 g cukru muscovado*
  • 150 g masła, zimnego
  • 1 łyżeczka przyprawy do speculoos, którą można otrzymać mieszając 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu, 1/4 łyżeczki mielonego imbiru, 1/4 łyżeczki mielonych goździków
  • 1/8 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 4 łyżki mleka (60 ml)

Mąkę wymieszać z cukrem i przyprawami. Dodać masło, mleko i zagnieść (można wyrobić w malakserze). Ciasto zawinąć w folię, lekko spłaszczyć i włożyć do lodówki najlepiej na całą noc.

Posypać zagłębienia foremek niewielką ilością mąki. Następnie do każdego zagłębienia wcisnąć małą porcję ciasta i krótko rozwałkować wałkiem. Nadmiarowe ciasto krótko rozwałkować. Ciastka można również wycinać tradycyjnymi foremkami (zachowują swój kształt).

Piec w temperaturze 170ºC przez 15 - 20 minut. Po upieczeniu przestudzić na kratce.



Przechowywać do 7 dni w szczelnie zamkniętym pojemniku.

* cukier zmieliłam na proszek młynkiem do kawy



Smacznego!



Przepis: Moje Wypieki.

Przez jednych uwielbiane, a przez drugich znienawidzone. U nas są obowiązkowe ;) Kruche, maślane, przerażające paluszki ;) Idealny smakołyk na Halloween. Im bardziej przerażające tym lepsze. Polecam ;)



Składniki:
  • 225 g masła, zimnego i posiekanego
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 1 łyżeczka ekstraktu z migdałów
  • 2 i 2/3 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki soli


Dodatkowo:
  • 3/4 szklanki obranych migdałów


Wszystkie składniki na ciastka szybko posiekać i zagnieść (można również wyrobić w malakserze). Z ciasta uformować kulę, lekko spłaszczyć, owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na 30 minut.

Po tym czasie ciasto wyjąć z lodówki, formować palce (powinny być trochę cieńsze od Waszych palców - w piekarniku urosną), na końcu ciastka wciskając migdał (może być przecięty na pół, by paznokcie były cieńsze). Przed samym pieczeniem zalecane jest schłodzenie ciastek w lodówce - wtedy nie tracą kształtu, nie rozlewają się na blaszce.

Piec około 10 minut w temperaturze 200ºC. Wyjąć, wystudzić na kratce.

Smacznego!




Przepis: Moje Wypieki.

Tym razem coś bardziej wytrawnego – chlebek dyniowo-bananowo. To wypiek, który z chlebem na niewiele wspólnego, bardziej kojarzy mi się z ciastem marchewkowym. Jest miękki, wilgotny i bardzo aromatyczny. Idealny pomysł na zdrową przekąskę. Od razy przygotowałam podwójną porcję ;)




Składniki:

  • 150 g pieczonej dyni
  • 2 szklanki mąki (1 szklanka mąki pełnoziarnistej i 1 szklanka mąki orkiszowej razowej)
  • 1 i 1/2 szklanki płatków owsianych
  • 1/2 szklanki cukru (użyłam nierafinowanego brązowego)
  • 2 płaskie łyżeczki sody
  • pół łyżeczki cynamonu
  • 50 g masła roztopionego
  • 1/4 szklanki oliwy extra vergine
  • 1/3 szklanki płynnego miodu
  • 2 czubate łyżki dżemu (np. z ananasa)
  • 2 jajka
  • 1 duży banan
  • 3 łyżki pestek dyni


Piekarnik nagrzać do 170 stopni. Podłużną formę keksową 8,5 cm x 27 cm wyłożyć papierem do pieczenia. W jednej misce wymieszać mąkę, płatki owsiane, cukier, sodę i cynamon.

Roztopić masło i wlać do drugiej miski, dodać oliwę, miód, dżem i jajka. Banana i dynię rozgnieść widelcem a następnie wymieszać razem ze wszystkimi mokrymi składnikami. Mokre składniki wlać do miski z sypkimi i delikatnie i krótko wymieszać łyżką, tylko do czasu aż składniki się przemieszają.

Masę wyłożyć do przygotowanej foremki, posypać pestkami dyni i wstawić do piekarnika. Piec przez 45 minut lub do czasu aż wetknięty patyczek będzie suchy, ciasto po upieczeniu i ostudzeniu będzie gęste i wilgotne). Wyjąć z piekarnika i ustawić na kratce do ostudzenia na 15 minut. Następnie wyłożyć z formy i ostudzić na kratce.


Smacznego!



Oryginalny przepis Kwestia Smaku.


Czekoladowa odsłona tradycyjnego bezowego deseru według Nigelli Lawson. Deseru, który budzi dużo emocji. Niby zwykła beza z bitą śmietaną i owocami, a jednak! Aby nie opadła nie wolno otwierać piekarnika zanim nie ostygnie. Wtedy będzie chrupiąca z wierzchu i miękka w środku.




Składniki:
  • 6 białek
  • szczypta soli
  • 300 g drobnego cukru do wypieków
  • 3 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka octu balsamicznego
  • 50 g gorzkiej czekolady, posiekanej (ja zrezygnowałam)


Dodatkowo:
  • 250 ml śmietany kremówki 30% lub 36%, schłodzonej
  • 250 g serka mascarpone
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 500 g truskawek lub innych owoców sezonowych



Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

Białka i sól ubić na sztywną pianę. Dodawać po łyżce cukru, powoli i stopniowo, cały czas ubijając. Powinna powstać gęsta, sztywna i błyszcząca masa bezowa. Dodać łyżeczkę octu i ubić. Dodać przesiane kakao i posiekaną czekoladę - delikatnie wymieszać przy pomocy szpatułki.

Na papierze do pieczenia narysować okrąg o średnicy mniej więcej 23 cm. Wyłożyć na niego bezę, wyrównać. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180ºC, natychmiast zmniejszając temperaturę do 150ºC. Piec 1 godzinę i 15 minut. Gotowa Pavlova powinna być chrupiąca na brzegach i sucha na górze. W środku jest jednak mięciutka, piankowa. Wystudzić w piekarniku, najlepiej przez kilka godzin lub przez całą noc.

Kremówkę ubić razem z mascarpone, a na sam koniec dodać ekstrakt z wanilii. Gotową, wyłożyć na wierzch bezy, na nią wyłożyć owoce i gotowe! 

Przechowywać w lodówce.



Smacznego!





Oryginalny przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki.
Nie może być lata bez jagodzianek! Miękkie, puszyste, delikatnie bułeczki drożdżowe pełne jagodowego nadzienia. Najlepsze z prawdziwymi leśnymi jagodami, ale kiedy ich brak, można zastąpić innymi owocami - sprawdza się również borówka amerykańska. Ja preferuję bez lukru dlatego do ciasta dodaję odrobinę więcej cukru.






Składniki na ciasto:
  • 50 g świeżych drożdży 
  • 250 ml ciepłego mleka 
  • 600 g mąki pszennej* 
  • 1 jajko 
  • 5 żółtek 
  • 100 g cukru (ja użyłam 160 g ponieważ zrezygnowałam z lukru) 
  • 100 g masła 


Dodatkowo:
  • ok. 300 g jagód 
  • żółtko + 1 łyżka mleka (do posmarowania bułek przed pieczeniem) 


Lukier (opcjonalnie):
  • 1 szklanka cukru pudru 
  • kilka łyżek gorącej wody 


Drożdże pokruszyć i wsypać do dużego kubka lub miseczki, dodać połowę ciepłego mleka, 1 łyżeczkę cukru i 2 łyżeczki mąki. Wymieszać, przykryć ściereczką i odstawić na ok. 10 - 15 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. 

Następnie jajko i żółtka ubić z cukrem na puszystą masę (kogel mogel). Mąkę przesiać do dużej miski, dodać wyrośnięte drożdże, resztę ciepłego mleka, ubite z cukrem żółtka oraz roztopione i ostudzone masło. Dokładnie wyrobić elastyczne i gładkie ciasto (około 15 minut, aż będzie odchodzić od ręki). Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, na około 1 i 1/2 godziny. 

Wyłożyć ciasto na stolnicę, chwilę powyrabiać (jeśli jest rzadkie można dodać mąki), uformować kulę i podzielić ją na 16 równych części. Rozpłaszczyć pierwszy kawałek ciasta w dłoniach na placek, nałożyć 2-3 łyżeczki jagód, dokładnie zlepić brzegi ciasta jak na pierogi, uważając aby w miejsce sklejenia nie dostała się mąką. Następnie uformować w dłoniach zgrabny wałeczek. 

Położyć go łączeniem do dołu na dużej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Powtórzyć z resztą ciasta. Bułeczki układać z zachowaniem odstępów. Potrzebne będą 2 blachy, po 8 jagodzianek na jednej. Odstawić do podrośnięcia na ok. 30 minut. 

Piekarnik nastawić na 180 st. C (grzanie góra-dół bez termoobiegu). Wierzch jagodzianek z pierwszej partii posmarować delikatnie roztrzepanym żółtkiem z mlekiem, wstawić do piekarnika i piec przez ok. 16 - 18 minut na złoty kolor. Jagodzianki mają się znajdować w środkowej części piekarnika. Upiec drugą partię jagodzianek. Polukrować lub posypać cukrem pudrem. 

Smacznego!






Oryginalny przepis Kwestia Smaku.

Szybki deser idealny na każdą okazję. Pyszne kruche babeczki z kremem i owocami. Cudowne połączenie kruchego ciasta, delikatnego i aksamitnego kremu oraz słodkich owoców. To co je wyróżnia to krem, który nie jest tradycyjnym kremem budyniowym, a połączeniem śmietankowego serka i masła.




Składniki na kruchy spód:
  • 200g mąki pszennej
  • 120g masła
  • 90g cukru pudru
  • 1 jajko
  • szczypta soli

Składniki na krem:
  • 180 g miękkiego masła
  • 180 g serka śmietankowego
  • 120 g cukru pudru
Dodatkowo:
  • świeże owoce
  • cukier puder do oprószenia



Wszystkie składniki na kruche ciasto zagnieść na jednolitą masę. Ciasto zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na 1 godzinę.

Foremki do tartaletek wysmarować masłem. Ciasto rozwałkować i wykleić nim foremki, wyklejając również brzeg. Foremki z ciastem wstawić na 15 minut do lodówki.

Każdą foremkę przykryć szczelnie folią aluminiową i piec w nagrzanym piekarniku przez 15 minut w temperaturze  180°C. Po tym czasie ściągnąć folię i piec do zarumienianie ciasta ok. 10-15 minut. Ciasto pozostawić do ostygnięcia.

Wszystkie składniki na krem połączyć na jednolitą masę, najlepiej używając miksera.

Na wystudzone ciasto nałożyć krem i udekorować owocami. Babeczki są już gotowe! Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem.


Smacznego!





Przepis na krem pochodzi z magazynu Kuchnia.


Sezon na truskawki w pełni, więc jak tu nie korzystać z takich dobrodziejstw natury? ;) Tym razem w postaci deseru bezowego czyli słynna biała Pavlova - beza nad bezami! ;) Smaczna, delikatna, chrupka na zewnątrz, a w środku piankowa i puszysta. Bardzo prosta w wykonaniu, a jaki efekt! Truskawki można zastąpić dowolnymi owocami. Jest to też doskonały sposób na wykorzystanie białek pozostałych po innych wypiekach. 




Składniki na bezę:

  • 4 białka z jajek o rozmiarze L 
  • 250 g drobnego cukru 
  • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej 
  • 1 łyżeczka białego octu winnego lub ryżowego 

Dodatkowo:

  • 250 ml schłodzonej kremówki 
  • 2 łyżki sera mascarpone 
  • owoce sezonowe 


Piekarnik nagrzać do 120 stopni C (bez termoobiegu). Przygotować blachę, wyłożyć ją papierem do pieczenia i narysować na nim okrąg o średnicy 20 cm. 

Białka ubić na pianę, niekoniecznie idealnie sztywną. Stopniowo dodawać cukier, po 1 łyżce, cały czas dokładnie i długo miksując po każdej dodanej porcji cukru. Nie zmniejszać ilości cukru, bo beza może się nie udać. Na koniec piana powinna być bardzo sztywna, gęsta i błyszcząca. Ubijać jeszcze przez około 3 minuty, aby piana się ustabilizowała. Nie ma możliwości przebicia piany z białek, więc możemy to robić długo. Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną i ocet i ubijać jeszcze przez minutę.

Pianę wyłożyć dużymi łyżkami na narysowany okrąg na papierze. Delikatnie rozsmarować i "podnieść" szpatułką boki. Nie formować bezy zbyt długo, najlepiej zrobić to kilkoma sprawnymi ruchami. Wstawić do piekarnika i piec przez 30 minut w 120 stopniach C. Następnie zmniejszyć temperaturę do 100 stopni i piec (suszyć) bezę przez minimum 3 godziny. Po tym czasie beza będzie chrupiąca z zewnątrz, na spodzie i po bokach. W samym środku pozostanie lekko wilgotna, piankowa. Bezę można upiec 1-2 dni wcześniej. Niska temperatura pieczenia zapewni suchą bezę i zachowa jej jasny kolor.

Kremówkę ubić razem z serem mascarpone (bez dodatku cukru), można dodać odrobinę ekstraktu z wanilii. Gotowym krem wyłożyć na wystudzoną bezę i udekorować owocami.


Smacznego!



Oryginalny przepis Kwestia Smaku.

Pierwsze wypieki z truskawkami w tym roku :) Zdecydowałam się na połączenie z migdałami i tak na prawdę to, one królują w tym przepisie - migdałowy krem, na kruchym migdałowym spodzie. Deser można podać również w pucharkach, prezentuje się równie wyśmienicie.*






Składniki na kruchy spód migdałowy:

  • 150 g mąki pszennej
  • 50 g zmielonych migdałów
  • 30 g cukru pudru (2 łyżki)
  • szczypta soli
  • 100 g masła, zimnego
  • 1 jajko


Składniki na krem migdałowy:
  • 6 żółtek
  • 120 g drobnego cukru do wypieków
  • 20 g mąki pszennej
  • 20 g skrobi ziemniaczanej
  • 450 ml mleka
  • 2 łyżeczki ekstraktu z migdałów 
  • 100 g masła, w temperaturze pokojowej

Dodatkowo:
  • 500 g truskawek, odszypułkowanych, przepołowionych
  • pół szklanki płatków migdałów, podprażonych na suchej patelni

Mąkę przesiać z migdałami, dodać masło, posiekać szybko nożem do momentu, kiedy ciasto będzie przypominać kruszonkę. Dodać jajko, cukier, sól i szybko zagnieść (można również zmiksować w malakserze). Z ciasta uformować kulę, owinąć ją folią spożywczą, schłodzić w lodówce przez 30 - 60 minut minut

Formę na tartę (najlepiej z wyjmowanym dnem) o średnicy 25 cm posmarować masłem i oprószyć mąką. Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość 3 mm i wyłożyć nim formę, wyrównać. Na ciasto wyłożyć papier do pieczenia, następnie na papier wysypać kulki ceramiczne, które obciążą ciasto (może być też fasola, ryż).

Piekarnik nagrzać do 220ºC. Obniżyć temperaturę piekarnika do 200ºC, wstawić ciasto i podpiec przez 15 minut. Następnie formę wyjąć z piekarnika, usunąć papier z obciążeniem, wstawić z powrotem do piekarnika i piec dodatkowe 10 - 15 minut, do zrumienienia spodu. Wyjąć z piekarnika, wystudzić, usunąć formę wykładając spód na paterę.

Żółtka i cukier utrzeć do białości i puszystości (mikserem z końcówką do ubijania białek). Dodać 50 ml mleka, mąkę pszenną i ziemniaczaną, ekstrakt migdałowy i zmiksować.

Resztę mleka zagotować. Na wrzące mleko wlać masę żółtkową i gotować, mieszając często, jak budyń, do zgęstnienia. Dodać masło, pokrojone w kawałki, wymieszać do jego roztopienia. Gotowy krem wyłożyć na kruchy spód, schłodzić.

Na schłodzoną tartę wyłożyć truskawki, oprószyć migdałami.



Smacznego!




*


Oryginalny przepis Moje Wypieki.
Magdalenki - słynne, francuskie maślane ciasteczka. Chodziły za mną od dłuższego czasu, ale zawsze tłumaczyłam się brakiem odpowiedniej formy. Niby nic wielkiego (delikatne, biszkoptowe ciasteczka z cytrynową nutą), ale bardzo popularne i lubiane przez Francuzów. Do środka można włożyć dowolne nadzienie albo gotowe muszelki zanurzyć w roztopionej czekoladzie. Koniecznie muszę wypróbować w wersji czekoladowej ;)





Składniki na ciastka (ok. 30 szt.)
  • 2 duże jaja 
  • 150 g drobnego cukru
  • 150 g mąki
  • 125 g roztopionego masła
  • skórka starta z 1 cytryny 
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia 


Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, łyżka po łyżce. Dodać żółtka i dalej ubijać do połączenia składników. Do masy jajecznej delikatnie, szpatułką wmieszać mąkę, wystudzone masło i skórkę z cytryny.

Wstawić do lodówki na 20 – 60 minut. Masa powinna przypominać gąbkę. Jeśli używamy metalowych foremek, trzeba je bardzo dokładnie posmarować masłem, można je dodatkowo schłodzić. 

Piekarnik rozgrzać do 200°C. Nałożyć masę do foremek (ciut więcej niż ¾ objętości) i wstawić do gorącego piekarnika na mniej więcej 10 minut. 

Magdalenki są gotowe, gdy ich brzegi lekko się przypieką, a na środku powstanie charakterystyczna górka. Wyciągnąć z piekarnika i odczekać około 10 minut, następnie delikatnie wyjąć ciasteczka z foremki. Kolejne porcje przygotować w ten sam sposób.


Smacznego!








Oryginalny przepis Kukbuk.