Po pełnych przepychu Świętach czas na odrobinę oddechu ;) Owsiane ciasteczka doskonale sprawdzają się jako przekąska, a nawet jako szybkie śniadanie. Zdrowe i bardzo pożywne. Można dodać ulubione bakalie lub kawałki czekolady, wszystko zależny od naszej fantazji i nastroju ;) Poniżej podaję przepis z moimi modyfikacjami, oryginalny przepis pochodzi z bloga Poezja Smaku.





Składniki na ok. 25 ciasteczek:

  • 1 i 1/2 szklanki płatków owsianych
  • 1/2 szklanki mąki orkiszowej
  • 1/2 szklanki zmielonych migdałów
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 100 g masła w temperaturze pokojowej
  • 1 jajko
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Dodatkowo:
  • 1/2 szklanki suszonej żurawiny
  • 1/2 szklanki pokruszonych orzechów włoskich
  • 1/2 szklanki groszków z gorzkiej czekolady 


Płatki owsiane zmielić w blenderze i wymieszać razem z mąką, zmielonymi migdałami, sodą i solą.

Masło utrzeć razem z cukrem na jasną puszystą masę, następnie dodać jajko i ekstrakt, dalej ucierać. 

Kiedy wszystko dobrze się połączy dodać suche składniki - ciasto będzie bardzo gęste. Na samym końcu dodać składniki, od których będzie zależał smak naszych ciasteczek. Ja podzieliłam ciasto na dwie części i zrobiłam z groszkami czekoladowymi oraz z żurawiną i orzechami włoskimi.

Z gotowego ciasta ulepić kulki wielkości orzechów włoskich i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w dość sporej odległości, lekko spłaszczyć.

Piec w temperaturze 170 stopni przez 15-20 minut, aż ciasteczka zarumienią się.




Smacznego!


Kochani, życzę Wam zdrowych, spokojnych Świąt, spędzonych  w miłej, rodzinnej atmosferze. Niech ten czas będzie okazją do słodkiego lenistwa ;) 




Ciągle nie mam dosyć świątecznych wypieków ;) Kolejne niesamowite połączenie czekolady i przyprawy korzennej - to jest to, co tygryski lubią najbardziej.. ;) Coś w klimacie pierniczków alpejskich tylko w rozmiarze king size ;) Przepis zmodyfikowałam zamieniając likier amaretto na aromat pomarańczowy i konfiturę morelową na śliwkową z gorzką czekoladą, co idealnie podkreśliło świąteczny charakter. Oryginalny przepis pochodzi z książki Moje Wypieki i Desery.




Składniki na ciasto:
  • 25 g masła
  • 150 g gorzkiej czekolady
  • 125 g drobnego cukru do wypieków
  • 4 duże jajka, białka i żółtka osobno
  • 115 g mąki pszennej
  • 1 łyżka przyprawy korzennej
  • 1 łyżeczka aromatu pomarańczowego
  • 1 słoiczek konfitury śliwkowej z czekoladą


Składniki na polewę:
  • 40 g masła
  • 120 g gorzkiej czekolady



Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.Mąkę i przyprawę korzenną przesiać, odłożyć. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, lekko przestudzić.

Masło utrzeć ze 100 g cukru na lekką, jasną i puszystą masę. Stopniowo dodawać żółtka, jedno po drugim, ucierając. Dodać lekko przestudzoną czekoladę i zmiksować. Dodać likier, zmiksować. Wsypać przesianą mąkę z przyprawami, wymieszać szpatułką tylko do połączenia się składników. Masa będzie dość gęsta.

W osobnym, suchym naczyniu ubić białka, na sztywno. Pod koniec ubijania dodawać stopniowo pozostały cukier, łyżeczka po łyżeczce. Ubite białka delikatnie wmieszać do przygotowanego wcześniej ciasta.

Formę o średnicy 20 - 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno). Przełożyć do niej ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 160ºC przez około 60 minut do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, przestudzić w formie. Wystudzone ciasto przeciąć wzdłuż na pół. Jedną część posmarować konfiturą, przełożyć.

W rondelku roztopić masło, zdjąć z palnika. Dodać posiekaną czekoladę, wymieszać, do jej rozpuszczenia. Przed polaniem ciasta odczekać chwilę, aby polewa odrobinę zgęstniała i nie spłynęła z ciasta. Po przestygnięciu polewy ozdobić wierzch tortu jadalnymi ozdobami.

Nie przechowywać w lodówce (twardnieje i mięknie dopiero w temperaturze pokojowej). Można jednak przygotować wcześniej i przechować przez kilka dni w lodówce, pamiętając, by wyjąć z niej ciasto kilka godzin przed podaniem.


Smacznego!



Jestem wielką miłośniczką czekolady, więc nie mogłam nie wypróbować tego przepisu. Dzięki migdałom i pomarańczowej nucie ma bardzo świąteczny charakter. Przepis pochodzi z bloga Kwestia Smaku.






Składniki:


  • 100 g ciemnej, gorzkiej czekolady
  • 50 g czekolady mlecznej
  • 50 g ciasteczek Amaretti
  • 100 g migdałów bez skórek lub płatków migdałowych
  • 170 g cukru
  • 2 łyżki kakao
  • drobno starta skórka z 1 pomarańczy (tylko zewnętrzna, najbardziej pomarańczowa część)
  • 3 - 4 łyżki likieru pomarańczowego Cointreau, można dać odrobinę aromatu pomarańczowego
  • 100 g masła, miękkiego
  • 4 jajka, rozmiksowane mikserem
  • 3 łyżki cukru pudru i 2 łyżki kakao do posypania


Dodatkowo:


  • 3 łyżki cukru pudru 
  • 2 łyżki kakao

Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Czekoladę (ciemną i mleczną) roztopić w kąpieli wodnej.

Ciasteczka Amaretti oraz migdały zmielić na proszek. Wymieszać je z cukrem, kakao, skórką z pomarańczy i likierem.

Zmiksować na jednolitą masę z masłem oraz jajkami, uprzednio rozmiksowanymi w oddzielnej miseczce. Na koniec zmiksować szybko z roztopioną czekoladą.

Masę przelać do formy o średnicy 20 cm i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 35 minut. Nie wyjmować z formy i nie kroić zanim ciasto całkowicie nie ostygnie. Posypać przez sitko cukrem pudrem, a następnie kakao.

Podawać samo lub z bitą śmietaną, świeżymi malinami, lodami czy kremem mascarpone.



Smacznego!






Podczas Świąt nie może zabraknąć wypieków z makiem. Tym razem wariacje na temat makowca, bo zamiast tradycyjnej rolady przygotowałam tartę makową. Przepis zainspirowany Miłość w brzuchu mam




Składniki na kruchy spód:


  • 75 g mąki pszennej
  • 75 g mąki krupczatki
  • 100 g margaryny
  • 1 1/2 łyżki cukru pudru
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 

Składniki na masę makową: 


  • 2 szklanki maku
  • 100 g masła
  • 150 g cukru pudru 
  • 3 jajka
  • 1 łyżka miodu
  • bakalie: rodzynki, skórka pomarańczowa, orzechy włoskie, żurawina

Dodatkowo:


  • cukier puder do dekoracji


Mąki wymieszać z cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia, przesypać na stolnicę, dodać żółtko, śmietanę i pokrojoną w kostkę margarynę. Szybko zagnieść ciasto. Włożyć do lodówki na 30 minut.

Mak ugotować 30 minut w 1 litrze mleka lub wody.
Odcisnąć i zmielić 3 razy. Na patelni rozpuścić masło, dodać cukier, mak, miód i bakalie i żółtka. Chwilę podgrzać, na koniec dodać ubite białka. można użyć gotowej masy makowej - przygotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu.

Ciasto rozwałkować i wyłożyć nim formę do tarty (25 cm). Z reszty ciasta wyciąć gwiazdki lub inne kształty, którymi udekorujemy wierzch ciasta. Spód piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 10 minut.

Następnie nałożyć masę makową i piec przez kolejne 40 minut. Mniej wiecej na 10 minut przed końcem pieczenia położyć na wierzchu ciasta przygotowane wcześniej gwiazdki. Po wystygnięciu udekorować cukrem pudrem. 


Smacznego!




Kolejna piernikowa wariacja to, bardzo intensywne piernikowo-czekoladowe babeczki. Są niesamowicie puszyste, a korzenny krem dodaje świątecznego charakteru. Przepis pochodzi z bloga Świat Wypieków.



Składniki na 12 babeczek:


  • 150g mąki tortowej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka przyprawy korzennej do piernika
  • szczypta soli
  • 100g miękkiego masła
  • 160g cukru Dark Muscovado
  • 2 duże jajka
  • 3 łyżki kwaśnej śmietany
  • 125ml wrzątku
  • 75g gorzkiej czekolady
  • 1 łyżeczka rozpuszczalnej kawy espresso (ja użyłam bezkofeinowej)

Składniki na krem:

  • 100g masła
  • 85g kremowego serka typu Philadelphia
  • 150-200g cukru pudru
  • po 1/4 łyżeczki kardamonu, cynamonu i imbiru

Dodatkowo:

  • posypki do dekoracji


Mąkę, proszek do pieczenia, sodę, sól i przyprawę korzenną razem przesiać. Odstawić.

Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodawać po jednym jajku. Kolejne jajko dodawać dopiero wtedy, gdy poprzednie dokładnie połączy się z masą. W trzech częściach dodawać suche składniki na przemian ze śmietaną.

Do wrzątku włożyć czekoladę i wsypać kawę. Podgrzewać na wolnym ogniu aż czekolada dokładnie się rozpuści. Lekko przestudzić. Powoli wlewać masę czekoladową do ciasta i mieszać, aż składniki się połączą. 

Ciasto przelać do papilotek do 2/3 wysokości. Piec przez 20 minut (do suchego patyczka) w temperaturze 180 stopni.

Po upieczeniu babeczki zostawić na kilka minut w foremce, po czym wyłożyć je na metalową kratkę do wystudzenia.
Przygotować krem: masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać przyprawy, zmiksować. Dodać serek i zmiksować. Krem przełożyć do rękawa cukierniczego z ulubioną końcówką i dekorować wystudzone babeczki. Na końcu ozdobić posypką.


Smacznego!




Babeczki dla Św. Mikołaja? ;) Moja propozycja na dziś to, piernikowe babeczki z kremem kakaowym. Bardzo proste i szybkie w przygotowaniu - idealne na ostanią chwilę. Mimo iż, ciasto jest dość gęste, babeczki po upieczeniu są lekkie i puszyste. Przepis zaczerpnięty od Kuchniokracja





Składniki na 12 babeczek:

  • 270 g mąki pszennej
  • 130 g cukru
  • 170 g jogurtu naturalnego 
  • 12 g masła 
  • 2 jajka
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4-5 łyżek przyprawy korzennej



Składniki na krem:

  • 2-3 płaskie łyżki kakao
  • 30 g cukru
  • 150 g mascarpone
  • 200 g śmietany kremówki

Dodatkowo:

  • posypka



Masło rozpuścić w misce następnie dodać jajka, cukier, proszek do pieczenia, przyprawę korzenną oraz jogurt. Dokładnie wymieszać. Na sam koniec dodać mąkę. 
Papilotki napełnić do 2/3 wysokości i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni na 20-23 minuty. 
Po wyjęciu z piekarnika babeczki odstawić do ostudzenia. 
Śmietanę ubić 30 gramami cukru. Następnie dodać  mascarpone i kakao. Dokładnie wymieszać. 
Przy pomocy szprycy lub łyżki nałożyć krem na babeczki. Na koniec udekorować posypkami.

Smacznego!